Zdjęcie: z otwartych źródeł
Jeśli słyszysz od dorosłego dziecka wyrażenia, które wskazują na beznadziejność lub utratę sensu życia, ważne jest, aby nie pozwolić, aby pozostało to bez kontroli
Rodzice często marzą, że gdy ich dzieci dojrzeją, staną się bardziej otwarte i będą w stanie dzielić się swoimi problemami. Rzeczywistość jest jednak czasami zupełnie inna, dorosłe dzieci są zdystansowane, krótkie i unikają szczerych rozmów.
W takich chwilach ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że za tymi prostymi zwrotami może kryć się prawdziwy ból, z którym nie wiedzą, jak sobie poradzić. Psychology Today ujawniło, że wiele dorosłych dzieci nie powie wprost „czuję się źle”. Zamiast tego zostawiają emocjonalne „okruchy”, które uważny ojciec lub matka mogą i powinni zauważyć.
7 zwrotów, które mogą ukrywać głębokie uczucia
- „Jestem po prostu cały czas zmęczony (a)”. Nie zawsze chodzi o sen. Często za tym stwierdzeniem kryje się wypalenie emocjonalne, depresja lub niepokój. Osoba może czuć się wyczerpana, nawet jeśli fizycznie jest wypoczęta.
- „Nie chcę o tym rozmawiać”. Brzmi to jak odmowa dialogu, ale w rzeczywistości może to być strach przed niezrozumieniem lub niechęć do otwarcia wrażliwych części siebie.
- „Po prostu staram się dotrwać do końca dnia”. Jest to sygnał niepokoju lub poczucia bezsilności. To zdanie wskazuje, że dziecko jest w trybie „przetrwania”, a nie życia.
- „Czuję, że wypadłem z życia”. Porównywanie się z innymi często rodzi wstyd i niepewność. Młodzi ludzie mogą czuć się pod presją kariery, związków lub statusu finansowego.
- „I tak byś nie zrozumiał”. Brzmi to jak odtrącenie, ale w rzeczywistości często jest wołaniem o zrozumienie. To tak, jakby dziecko chroniło się przed potencjalną oceną lub bólem.
- „Jaki to ma sens?” Alarmujący sygnał beznadziejności. Takie słowa mogą wskazywać na utratę motywacji życiowej, a nawet depresję. Ważne jest, aby nie ignorować takich stwierdzeń.
- „Nic mi nie jest”. Jest to najczęstsza „tarcza obronna”. Kiedy odpowiedź brzmi zbyt szybko lub zdystansowanie, częściej niż nie, ukrywa prawdziwą niechęć do dzielenia się.
Co mogą zrobić rodzice
- Słuchaj między wierszami. Zwracaj uwagę na intonację, powtórzenia i kontekst.
- Wsparcie zamiast nacisku. Zamiast doradzać, spróbuj powiedzieć: „Widzę, że to dla ciebie trudne. Jestem tu dla ciebie”.
- Nie branie tego do siebie. W oderwaniu często nie chodzi o ciebie, ale o wewnętrzny ból dziecka.
- Zwroty takie jak „kocham cię” lub „możesz na mnie liczyć” z czasem tworzą poczucie bezpieczeństwa.
- Dawaj dobry przykład. Twoja własna szczerość i gotowość do dzielenia się trudnościami może nauczyć dziecko robić to samo.
Jeśli słyszysz od dorosłego dziecka wyrażenia, które wskazują na beznadziejność lub utratę sensu życia, ważne jest, aby tego nie ignorować. W niektórych przypadkach konieczna może być konsultacja z psychologiem lub psychoterapeutą.
Nie zapominaj, że dorosłe dzieci nie zawsze wiedzą, jak poprosić o pomoc. Ale uważnie słuchając i będąc przy nich, możesz być wsparciem, którego potrzebują.
